poniedziałek, 25 czerwca 2012

Laufen Six


Laufen Six; 
od lewej: Harry Elliott, Rupert Barry, Pat Reid, 
Dick Howe, Peter Allen, Kenneth Lockwood

Historia sześciu dzielnych Brytyjczyków, „Laufen Six”, rozpoczyna się dużo wcześniej niż w Colditz. Zostali pochwyceni pod Dunkierką i przewiezieni do ich pierwszego obozu. By zachować chronologię wydarzeń, część historii Colditz należałoby powiązać z historią Laufen i zacząć właśnie od tego zamku.

niedziela, 17 czerwca 2012

Laufen – Oflag 7C


O tym zamku wspominam nie tylko dla porównania go z Colditz, ale również dlatego, że wymaga tego rozwój wydarzeń. Dla niektórych to właśnie Laufen był pierwszym obozem.

środa, 13 czerwca 2012

Scyzoryk – Zbigniew Masternak


Dziś przyszła pora na trzecią część Księstwa Zbigniewa Masternaka, czyli „Scyzoryk”. Nie mogłem sobie pozwolić na nieprzeczytanie tej książki. Historia życia autora ujęła mnie od samego początki, więc musiałem dowiedzieć się jak potoczyły się losy protagonisty we Wrocławiu.
W tej części bohater ma już 27 lat. Rzucił studia prawnicze w Lublinie i rozpoczął polonistykę we Wrocławiu. Kariera pisarska nabiera tempa, a Masternak zbiera fundusze i zaczyna kręcić swój pierwszy film „Stacja Mirsk”. Żeby ten plan mógł zostać zrealizowany, bohater buduje swoje wrocławskie księstwo podrobionych kart telefonicznych.
W książce coraz częściej przeplatają się historie miłosnych podbojów autora, na końcowych kartach spotyka nawet swoją ukochaną Różę. Brakuje tu już ludowości i legend, które były obecne w „Chmurołapie” i trochę mniej w „Niech żyje wolność”. Ale czy można mieć o to pretensje? Zmienia się bohater, zmienia się otoczenie. Wrocław to nie opatowska wieś.
Czytałem różne opinie tej książki. Nie jest wysoko oceniana. Ale mnie to nie przekonuje, bo dla mnie przyjemnością było przeniesienie się wraz z autorem do świętokrzyskiej wsi, wędrować z nim po Lublinie, a później po Wrocławiu. Przeżywałem razem z Masternakiem chwile smutku i radości. I guzik mnie obchodzi co myślą pseudo-krytycy literaccy. Guzik mnie obchodzi, że zarzucają autorowi egoizm, on sam się tego nie wypiera, a kto z nas chociaż czasami nim nie jest?
Ze swojej strony polecam całą serię i radzę przeczytać je w tej kolejności co ja, czyli: Chmurołap, Niech żyje wolność, Scyzoryk.
A do autora mogę mieć tylko jedną prośbę, by jak najszybciej wydał następną powieść z cyklu.