niedziela, 30 października 2011

Imperium - Ryszard Kapuściński - Audiobook

Z „Imperium” zapoznałem się w formie audiobooka. Nie jest to forma, którą generalnie akceptuję, ale powoli się do niej przekonuję. Jestem przyzwyczajony do słowa pisanego, do dotyku książki, pojedynczych kartek i zapachu jej całej. Nie wszystkie książki wywołują takie emocje. Im książka starsza, tym zasługuje na mój większy szacunek. Powracając jednak do wersji słuchanych. Zdarzają się sytuacje, gdzie niemożliwe jest posiedzenie ze słowem czytanym. Bo czasami ani nie ma na to miejsca, ani nie byłoby nam wygodnie, albo jesteśmy zbyt zmęczeni. Doskonałymi przykładami są podróże rannymi tramwajami lub naszymi ‘ukochanymi’ kolejami państwowymi. Jednak (i na szczęście) częściej zdarzają mi się podróże przepełnionymi tramwajami. Nie chcę marnować cennych 25 min. na bezmyślne patrzenie na przesuwający się za oknem krajobraz, który już zdążyłem poznać na pamięć. Jedyne co się tam zmienia, to kolejność samochodów w korku.

sobota, 29 października 2011

Skrwawione ziemie - Timothy Snyder

Piszę prawie bezpośrednio, z lekkim poślizgiem czasowym, po ukończeniu dzieła Timothy’ego Snydera pt. „Skrwawione ziemie”. Nie boję się powiedzieć ‘dzieła’, bo ta książka jest nim w rzeczywistości. Nie mam wykształcenia humanistycznego, by wypowiadać się na temat walorów językowych, konstrukcji zdań itp. Nie mam również wykształcenia historycznego, by móc oceniać tę książkę po względem zgodności z faktami. Chociaż co do tej drugiej rzeczy nie mam wątpliwości.

wtorek, 25 października 2011

Flags of Our Fathers - Sztandar chwały

19 lutego 1945r. Na malutkiej wysepce - Iwo Jima - rozpoczyna się walka o przetrwanie. Wyspa, silnie ufortyfikowana i posiadająca dwa lotniska, odgrywała dużą rolę w obronie pasa wewnętrznego Japonii. Zacięte walki trwają przez ponad miesiąc, podczas których ginie ponad 21tys. Japończyków  i prawie 7tys. Amerykanów.

Film opowiada historię sześciu żołnierzy, którzy brali udział w walkach o zdobycie wyspy. Czym oni jednak sobie zasłużyli na poświęcony im film?

niedziela, 23 października 2011

Killer Elite - Elita zabójców

Czym zachęca ten film oprócz, wspaniałej moim zdaniem obsady? Ano tym, że jest podobno oparty na prawdziwej historii. Oparty, to dobre słowo, bo nie wydaje mi się, żeby prawdziwa historia wyglądała tak, jak ukazano to w filmie. Trzeba było zrobić film, który się sprzeda. Nie mogło więc zabraknąć widowiskowych pościgów, scen walki (Statham wspina się na szczyt bohaterów kina akcji) i pięknych kobiet. Nie żeby mi to w jakikolwiek przeszkadzało. Bardzo lubię Jasona, nie tylko dlatego, że jest Brytyjczykiem, nie tylko dlatego, że jest świetnie zbudowany, ale również dlatego, że ma swój specyficzny sposób grania, poruszania się na planie, którego nie można pomylić z żadnym innym. Rober De Niro to klasa sama w sobie, ale świetnie zagrali również Clive Owen i Dominic Purcell. Gry aktorskiej blondynki Yvonne nie komentuję, jestem facetem…:)

czwartek, 20 października 2011

Czwarty K - Mario Puzo

Wyobraźcie sobie sytuację: Kennedy u steru władzy, terroryści zabijają papieża i porywają samolot z zakładnikami. W mniej więcej tym samym czasie wybucha bomba atomowa w Nowym Jorku, a zaraz potem miłościwie panujący prezydent USA wysyła myśliwce do państwa Sherbanu, by zmieść z powierzchni ziemi amerykańskie (i warte 50mld $) naftowe miasteczko Dok.


 

piątek, 14 października 2011

Ali


Czy muszę wyjaśniać kim jest Ali i dlaczego o nim zrobili film? Każdemu, kto choć trochę interesuje się boksem ta postać powinna być znana. A nawet jeżeli się nie interesuje, figura Muhammada Ali być może obiła się kiedyś o uszy.

Film, choć bardzo mi się podobał to jednak dał się we znaki swymi dwu i półgodzinnymi gabarytami. Nie dałem rady za jednym razem, musiałem sobie to dzieło podzielić na dwie części, ale tylko dlatego, że nie miałem akurat tyle wolnego czasu.

Omerta - Mario Puzo

Mario Puzo to kolejny pisarz, którego bardzo lubię czytywać. Pierwszą jego książką, która wywarła na mnie ogromne wrażenie było oczywiście „Ojciec chrzestny”. Dwie następne pozycje, „Głupcy umierają” oraz „Sycylijczyka”, przeczytałem w oryginale. Dziś opisuję „Omertę”, a na półce czeka już „Czwarty K”, także zostało już niewiele tekstów Puzo, których nie miałem przyjemności przeczytać. Bo czytanie Puzo to naprawdę duża przyjemność, przynajmniej dla mnie.

czwartek, 13 października 2011

Hurt Locker - W pułapce wojny


The rush of battle is often a potent and lethal addiction, for war is a drug.


Chris Hedges


Pęd bitwy jest silnym I śmiertelnym uzależnieniem, ponieważ wojna to narkotyk.


 (moje tłumaczenie)


Film, choć ponad dwugodzinny, ogląda się jednym tchem. Można wręcz powiedzieć, że na bezdechu, gdyż w pewnych momentach byłem razem z bohaterami filmu w ogarniętym wojną Iraku.

Cujo - Stephen King


„Cujo” to nie pierwsza przeczytana przeze mnie książka niekoronowanego króla horroru. Moja przygoda z Kingiem zaczęła się dobrych parę lat temu, ale nie był to bajkowy początek. Po raz pierwszy do ręki wziąłem „Bezsenność” i bardzo się z nią męczyłem. Porzuciłem czytanie, pomimo tego, że zawsze staram się dać książce szanse i dotrwać do końca. Teraz tą sytuację tłumaczę sobie, iż zdecydowanie za wcześnie sięgnąłem po tę pozycję. Zbyt młody byłem i mój bagaż życiowy zmieściłby się pewnie w tornistrze dzisiejszego ucznia podstawówki:)


Jakiś czas później w moje ręce, a dużo wcześniej na półkę, wpadł „Roland”. Ta książka, a później cała seria „Mrocznej wieży” sprawiła, że zakochałem się w Kingu.


King to niezwykły pisarz, na pewno poświęcę mu jeszcze kilka zdań.


Kim lub czym w ogóle jest Cujo?

Myśli i przygody - Winston S. Churchill

Przy ostatniej wizycie w bibliotece wpadła mi do ręki ta książka. Jako, że bardzo jestem ciekawy nowości, albo ściślej mówiąc, lubię przebywać w miejscach, gdzie jestem otoczony tysiącami książek, odwiedzam Empik, różnego rodzaju księgarnie, a uważam, że świętym powinien zostać ten, kto wymyślił publiczne biblioteki. Może uda mi się kiedyś dotrzeć do tej informacji. Specjalne miejsce w moich poszukiwaniach stanowią pozycje o tematyce historycznej, a w szczególności te związane z historią WWII.

Po raz pierwszy, nie po raz ostatni...

Od dłuższego czasu próbuje znaleźć swoje miejsce w sieci. Przede wszystkim chciałbym pisać i dowiedzieć się czy moje pisanie jest coś, cokolwiek warte. Zdaję sobie sprawę, że w nieskończonym morzu informacji zwanym Internetem, znalezienie czegoś wartego uwagi sprawia czasami niemały trud. W tym momencie ja, tak samo jak setki tysięcy innych, nie robimy sobie nic z tej świadomości i postanawiamy dodać swoje trzy grosze do tego bagna, pogarszając tym samym sytuację innych szukających.